
- W Orłowie Parcelach doszło do tragicznego odkrycia ciała w pobliżu cmentarza, co zapoczątkowało śledztwo w sprawie zabójstwa.
- Policja zatrzymała 37-letniego mężczyznę, który usłyszał zarzuty zabójstwa i znieważenia zwłok, a także został tymczasowo aresztowany.
- Podejrzany twierdzi, że pobił ofiarę po tym, jak znalazł ją w swoim domu, a następnie pozbył się ciała.
37-latek zatrzymany przez kutnowskich policjantów spędzi w areszcie najbliższe 3 miesiące. Jest podejrzanym o zabójstwo, a także znieważenie zwłok. Zebrany przez policjantów obszerny materiał dowodowy dał podstawę do przedstawienia mężczyźnie zarzutów, a sąd podjął decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu. Teraz może mu grozić nawet dożywocie.
W sobotę (2 sierpnia) do dyżurnego kutnowskiej komendy wpłynęło zgłoszenie o mężczyźnie, który został znaleziony w rejonie cmentarza w miejscowości Orłów Parcele.
- Na miejsce natychmiast pojechali policjanci z kutnowskiej komendy wspólnie z funkcjonariuszami Wydziału Kryminalnego KWP w Łodzi – relacjonuje asp. Daria Olczyk z Komendy Powiatowej Policji w Kutnie. Lekarz stwierdził zgon. Na ciele mężczyzny były obrażenia, wskazujące, że do jego śmierci przyczyniły się osoby trzecie.
Pracujący na miejscu policjanci wykonali szereg ustaleń oraz szczegółowe oględziny z udziałem prokuratora i lekarza medycyny sądowej. Ustalili świadków, wykonali inne czynności mogące przyczynić się do odtworzenia przebiegu tego zdarzenia i zabezpieczyli obszerny materiał dowodowy.
- informuje asp. Olczyk.
Śledczy z KPP Kutno oraz KWP w Łodzi zatrzymali 37-letniego mieszkańca powiatu kutnowskiego, podejrzanego o dokonanie przestępstwa. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa. Odpowie również za zbezczeszczenie zwłok. Na wniosek prokuratury decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Może mu grozić kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
- Właściciel domu został zatrzymany. Wyjaśnił, że pił alkohol, a kiedy się obudził zobaczył obok siebie mężczyznę, leżącego twarzą do dołu. Jak wyjaśniał zatrzymany, doznał on szoku i zaczął go bić i kopać z uwagi na to, że uznał, że mężczyzna bezprawnie wszedł na teren domku – relacjonował cytowany przez tvn24.pl Paweł Jasiak z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Później podejrzany zdał sobie sprawę, że mężczyzna nie żyje i zdecydował się pozbyć ciała. Jak wyjaśnił Paweł Jasiak, 37-latek miał załadować ciało na przyczepę i zostawić je w rejonie cmentarza.
CZYTAJ TEŻ: Karolina zadźgała ojca w obronie matki. Nie poniesie za to kary
Źródło: KPP w Kutnie / tvn24.pl
Polecany artykuł: