Błaszki to niewielkie, liczące około dwóch tysięcy mieszkańców miasto na ruchliwej trasie z Sieradza do Kalisza. Życie płynie tu swoim spokojnym torem. Ale w październiku ubiegłego roku miejscowych rozgrzała do czerwoności przekazywana z ust do ust wieść o tragicznym finale miłosnego trójkąta. Koszmar rozegrał się w jednej z kamienic przy głównej ulicy. Karol B. w krwawy sposób postanowił zakończyć swoje kilkuletnie małżeństwo ze swoją żoną Marią, wymierzając przy okazji karę jej kochankowi. Krótko przed tragedią mężczyzna usłyszał od żony, że ma się wyprowadzić z jej mieszkania, a jego miejsce u jej boku zajmie teraz Jacek D.. To przelało czarę goryczy...
CZYTAJ TEŻ: Zuzia z Łodzi przeżyła koszmar. Była bita, przypalana, głodzona, więziona w pojemniku na pościel
- Z Marysią poznaliśmy się w parku. Skarżyła się na męża, chciała się z nim rozstać – wspomina tamten okres kochanek kobiety.
Polecany artykuł:
Z czasem ich relacje stawały się coraz gorętsze, aż w końcu Jacek D. wprowadził się do mieszkania swojej lubej. Karol B. nie zamierzał się poddawać. Nachodził parę i urządzał awantury. Tragicznego dnia od rana wszczynał burdy. Po interwencji policji wyszedł z mieszkania, ale wrócił po kilku godzinach. Poszedł prosto do kuchni, Maria B. podążyła za nim.
- Po chwili krzyknęła do mnie „Jacek ratuj” – mówi Jacek D. – Szybko tam poszedłem i zobaczyłem, że jest zakrwawiona. Między mną a Karolem wywiązała się szarpanina.
W jej trakcie kochanek żony został trzy razy ugodzony nożem. Oboje zranieni trafili do szpitala. Kobieta niestety nie przeżyła. Zmarła z powodu utraty dużej ilości krwi.
POLECAMY: Zaszlachtował Karolinę spod Łowicza, teraz pajacuje. Szokujące zachowanie mordercy w sądzie
Karol B. stanął właśnie przed sądem w Sieradzu. Za zabójstwo i usiłowanie zabójstwa grozi mu dożywocie.
- Zazdrosny mąż zadźgał moją kochankę i chciał mnie zabić – dodaje pan Jacek.