W połowie września 2021 r. Rada Miejska w Łodzi przyjęła uchwałę, zakazującą poruszania się po ulicach Łodzi pojazdów opatrzonych treściami „drastycznymi i nieprzyzwoitymi”. Chodziło m.in. o antyaborcyjne furgonetki działaczy pro-life, czy też inne dyskryminujące mniejszości seksualne. Uchwałę poparli radni Koalicji Obywatelskiej i Łódzkiej Lewicy, a przeciwni byli radni PiS.
Uchwała nie spodobała się wojewodzie łódzkiemu Tobiaszowi Bocheńskiemu, który stwierdził jej nieważność. Jego zdaniem uchwała miała „rażąco łamać prawo obowiązujące w Polsce i to zarówno ustawę o samorządzie gminnym, jak i wolności prawa konstytucyjnego”. Wojewoda zwrócił też uwagę, że jej przepisy dopuszczałaby łamanie wolności słowa, zaś użyte w akcie nazewnictwo jest nieprecyzyjne, bo „nieprzyzwoitość i drastyczność” jest kwestią subiektywnej oceny.
Decyzji radnych bronił przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi Marcin Gołaszewski, według którego uchwała nie łamała wolności konstytucyjnych, a nowe regulacje miały nie tyle zastępować, co doprecyzować luki istniejące w prawodawstwie.
ZOBACZ TEŻ: Łódzkie dramatycznie się wyludnia! Dane są gorsze niż zakładano
- Wolności konstytucyjne są łamane na ulicach naszego miasta, jeżeli poruszają się po nim „płodobusy”, które epatują treściami nieprzyzwoitymi i drastycznymi - podkreślał Marcin Gołaszewski. - Na oglądanie tych treści narażone są np. kobiety z traumą po poronieniach czy małe dzieci, które muszą oglądać porozrywane płody ludzkie.
Rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody zostało ostatecznie zaskarżone do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten jednak utrzymał w mocy decyzję wojewody i oddalił skargę złożoną przez miasto Łódź.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wzięli go pół roku temu, teraz wyjeżdżają i chcą, żeby schronisko zabrało go z powrotem! Co będzie z Ivo?
„Sąd podzielił argumentację wojewody łódzkiego, że Rada Miejska w Łodzi - zważywszy na upoważnienie wynikające z art. 40 ust. 3 ustawy o samorządzie gminnym - nie miała kompetencji do podjęcia przedmiotowej uchwały” – poinformował w piątek (4 lutego) Urząd Wojewódzki w Łodzi.
Swoją decyzję WSA uzasadnił tym, że materia uchwały przyjętej przez łódzkich rajców jest już regulowana w przepisach powszechnie obowiązujących. Ponadto sąd uznał, że wprowadzone uchwałą przepisy nie spełniają przesłanki zapewnienia bezpieczeństwa i spokoju publicznego lokalnej społeczności i podzielił argumenty wojewody, że zapisy uchwały - w przyjętej przez radnych formie - ograniczają konstytucyjne prawo do wyrażania poglądów.
ZOBACZ TAKŻE: Pan Stanisław z Opoczna ciężko zachorował. Wyleczył go robot