Pogrzeb 39-letniej Gosi. To ofiara zabójstwa ujawnionego po 16 latach
39-letnia Gosia, ofiara zabójstwa w Łodzi Górnej sprzed 16 lat, została pochowana na cmentarzu w Gadce Starej pod Łodzią - informuje dzienniklodzki.pl. W uroczystościach, które odbyły się we wtorek, 11 lipca, wzięła udział najbliższa rodzina: matka kobiety, jej dwaj synowie, partner oraz sąsiedzi i znajomi, łącznie ponad 100 osób. Odprawiający mszę św. pogrzebową ksiądz Mirosław Szcześniak, proboszcz parafii św. Wojciecha w Łodzi na Chojnach, powiedział, że dobrze się stało, że po tylu latach w końcu można było pochować 39-latkę. Urna z jej prochami trafiła do grobu, w którym spoczął wcześniej jej ojciec. Małgorzata B. miała od 26 lipca 2007 r. status osoby zaginionej, a jej ciało znaleziono dopiero pod koniec maja br., w czasie przeszukiwania terenu leśnego w Łodzi Górnej.
42-latek podejrzany o morderstwo kobiety
Po ujawnieniu zwłok kobiety śledczy z "Archiwum X" potwierdzili również, że 39-latka nie zaginęła, a została zabita. Podejrzany o zbrodnię 42-latek, mieszkaniec Łodzi, został zatrzymany tego samego dnia, a wkrótce później usłyszał zarzuty, do których się zresztą przyznał. Zbrodnię zaplanował dzień wcześniej, tj. 25 lipca 2007 r., i zdążył nawet wykopać grób, który przygotował dla ofiary. Denatka została zaatakowana w drodze ze swoje domu w Starowej Górze na przystanek przy ul. Granicznej, do którego miała nie więcej niż kilkaset metrów - wszystko działo się w godzinach porannych, gdy Małgorzata B. była w drodze do pracy. Napastnik najpierw próbował wykorzystać kobietę, a gdy ta prawdopodobnie stawiła opór, zabił ją, mocno uderzając w głowę oraz dusząc i dociskając klatkę piersiową kolanami. Później zakopał ciało, które udało się odnaleźć dopiero po 16 latach. Mężczyzna oczekuje na koniec śledztwa i rozpoczęcie procesu w areszcie.