Do pęknięcia jednego z przęseł jazu doszło w nocy z czwartku na piątek (z 6 na 7 sierpnia). W skutek awarii zalew Bykowiec w Głownie, praktycznie całkowicie został pozbawiony wody.
– Pęknięte przęsło jazu przy firmie Solan na rzece Mrożycy przyczyną spłynięcia całej wody ze zbiornika (ani zbiornik, ani jaz nie są w zarządzie miejskim) – napisał na swoim profilu na facebooku burmistrz Głowna Grzegorz Janeczek.
Burmistrz podkreślił także, że awaria fragmentu przepustu nie spowodowała szkód na terenie miasta. Mieszkańcy rozlokowanych niżej domów uniknęli powodzi, bo woda spływała zbyt wolno, aby wyciek wyrządził poważniejsze szkody. Obyło się także bez szkód w infrastrukturze drogowe, Mrożyca przepływająca przez zalew spływa poprzez tzw. przepust w jazie piętrzącym wodę pod ruchliwą trasą Łódź - Łowicz.
Po wielu pytaniach mieszkańców, władze Głowna umieściły w na swoim facebookowym profilu specjalne oświadczenie: „O awarii jazu i spłynięciu wody ze zbiornika na rzece Mrożycy zostały poinformowane wszystkie służby i instytucje. Miasto będzie oczekiwać wyjaśnień, jak mogło dojść do takiej sytuacji. Informujemy, że zarówno jaz, jak i teren zdarzenia nie jest własnością miasta - zarządza nimi firma Solan. Najważniejsze jednak, że nikt nie ucierpiał...” – napisano w komunikacie.