Do zdarzenia doszło kilka dni temu w centrum Łodzi. Tuż przed godziną 20:00, do policjantów wykonujących czynności na al. Piłsudskiego podbiegł kierowca taksówki. "Mężczyzna oświadczył, że w jego samochodzie siedzi zrozpaczona kobieta z 3-miesięcznym dzieckiem, które jest bardzo słabe. Kierowca poprosił o pomoc, obawiał się, że nie zdąży na czas do szpitala" - podaje mł. asp. Jadwiga Czyż WRD KMP w Łodzi. "Policjantka bez chwili wahania podbiegła do taksówki, gdzie siedziała płacząca kobieta, tuląca w ramionach małe dziecko. Sprawdziła czynności życiowe maluszka. Dziecko oddychało, jednak oddech był bardzo płytki, poza tym dziecko miało wysoką temperaturę oraz słabło. W tym samym czasie drugi z policjantów powiadomił dyżurnego miasta o całej sytuacji. Funkcjonariusze natychmiast zabrali do radiowozu matkę wraz z dzieckiem. Przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych bardzo szybko przetransportowali maluszka wraz z jego mamą do Centrum Zdrowia Matki Polki, gdzie czekał już na nich personel medyczny" - opisuje policjantka.
ZOBACZ TEŻ: Paskrzyn. 7-miesięczny chłopiec omal się nie udusił. Policja eskortowała go ponad 25 km
Chłopiec trafił pod opiekę lekarzy, którzy zabrali malca na jeden z oddziałów.