ŁÓDŹ. Wyrządził sąsiadce straszną krzywdę. Teraz za to zapłaci [ZDJĘCIA]

2020-08-04 9:59

Podniósł rękę na starszą sąsiadkę, teraz będzie musiał za to słono zapłacić. Mirosław O. (61 l.) z Łodzi w trakcie sprzeczki z 80-letnią Józefą Wandachowicz przed blokiem, w którym oboje mieszkają, pchnął kobietę z taką siłą, że biedna staruszka upadła na chodnik i doznała skomplikowanego złamania kości udowej. Teraz do końca życia będzie musiała chodzić o kulach. Jej prześladowca usłyszał właśnie sądowy wyrok.

Do tych drastycznych scen doszło na jednym z łódzkich osiedli w październiku 2018 roku. Pani Józefa, jak co dzień, wyszła tego dnia ze swoim pupilem na spacer. O tej samej porze do domu chwiejnym krokiem zmierzał mieszkający dwie klatki dalej Mirosław O.. Na jego widok york starszej pani zaczął szczekać. Ujadanie Kajtusia najwyraźniej podziałało na mężczyznę, jak płachta na byka.

- Zaczął go wyzywać, a potem krzyknął do mnie „Zaraz cię babo zabiję!” - opowiadała kobieta.
Chwilę później doskoczył do niej i pchnął obiema rękoma na wysokości ramion. Mierzący ponad 180 centymetrów wzrostu i ważący 100 kilogramów napastnik dosłownie zdmuchnął z chodnika drobniutką panią Józefę. Ta upadła na plecy, a po chwili zaczęła krzyczeć z bólu. - Pogotowie! Wezwijcie pogotowie! - wołała do przechodniów.

Mirosław O. w tym czasie najspokojniej wrócił do mieszkania. Tam chwilę później został zatrzymany. Staruszka trafiła zaś do szpitala, gdzie przeszła wielogodzinną operację zespolenia złamanej kości udowej. Przez cztery miesiące musiała leżeć plackiem na łóżku. Dziś chodzi albo o kuli, albo przy pomocy specjalistycznego balkonika.
Jej sąsiad stanął przed sądem. W poniedziałek, 3 sierpnia, usłyszał wyrok. Został skazany na trzy miesiące bezwzględnego więzienia, 2 lat ograniczenia wolności w postaci nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymierzę trzydziestu godzin miesięcznie. Musi też zapłacić pani Józefie 20 tysięcy złotych zadośćuczynienia.

Łódź. KRWAWA Ola ZADŹGAŁA ukochanego po STRIPTIZIE