Okrutni kochankowie przed sądem

i

Autor: Dariusz Kucharski

Justyna poderżnęła wujkowi gardło, a jej kochanek polał go płynem do toalet. Ciało wrzucili do rzeki. Makabra!

2022-01-24 14:22

Justyna S. (30 l.) z Aleksandrowa Łódzkiego i jej chłopak, Arkadiusz W. (31 l.), zamknęli się w pokoju i chcieli nacieszyć się sobą. Niestety właściciel mieszkania, u którego kobieta wynajmowała to pomieszczenie, robił wszystko, by im w tym przeszkodzić. W końcu między mężczyzną a parą doszło do awantury, która skończyła się jego śmiercią. W poniedziałek, 24 stycznia, w łódzkim sądzie rozpoczął się proces morderców Włodzimierza C. (49 l.).

Dramatyczne wydarzenia w jednym z bloków przy ul. Daszyńskiego w Aleksandrowie Łódzkim rozegrały się w listopadowy wieczór 2020 roku. Arkadiusz W. przyszedł w odwiedziny do swojej partnerki, która miesiąc wcześniej wynajęła pokój w mieszkaniu swojego wujka. Kochankowie zamknęli drzwi, ale wtedy zaczął dobijać się do nich pan Włodzimierz. Obu mężczyznom puściły nerwy i w ruch poszły pięści. Dużo młodszy chłopak Justyny S. łatwo poradził sobie z przeciwnikiem i kilkoma ciosami powalił go na podłogę. Obolały właściciel lokum położył się na wersalce, po chwili jednak wstał i ponownie zajrzał do pokoju pary. Tego było już dla Arkadiusza W. za wiele. Zaczął okładać mężczyznę pięściami, kopał go po całym ciele, a gdy ten tracił świadomość polał go środkiem chemicznym do czyszczenia toalet. Później zdenerwowany wyszedł z mieszkania, pozostawiając w nim swoją partnerkę. Ta zaś zamiast wezwać pomoc, chwyciła za nóż i poderżnęła wujkowi gardło.

Okrutni kochankowie przed sądem. On polewał chemią, ona poderżnęła wujkowi gardło

Następnego dnia oboje zawinęli zwłoki w dywan, pożyczonym samochodem wywieźli je poza miasto i wrzucili do rzeki Bzura. Bestialscy kochankowie wpadli w ręce policjantów dwie doby po zbrodni. W łódzkim sądzie rozpoczął się w poniedziałek, 24 stycznia ich proces. Zdaniem śledczych, wspólnie przyczynili się do śmierci Włodzimierza C. Justyna S. przyznała się do poderżnięcia wujkowi gardła, odmówiła jednak składania wyjaśnień. Jej chłopak utrzymuje, że tylko chciał pobić mężczyznę, a nie go zabić. Obojgu grozi dożywocie.

ZOBACZ TEŻ: „Zabili moją mamusię nożem i wałkiem”. Krwawi kochankowie staną przed sądem

CZYTAJ TEŻ: Zadźgał sąsiadkę, bo słyszał głosy. Horror w łódzkiej kamienicy

Sonda
Jaka kara powinna być za morderstwo?