Sieradz. Chciał podwieźć pijanego kolegę który leżał na chodniku, sam miał... ponad 3,6 promila! Ktoś zajechał im drogę

i

Autor: Policja /KWP Łódź

Sieradz. Chciał podwieźć pijanego kolegę który leżał na chodniku, sam miał... ponad 3,6 promila! Ktoś zajechał im drogę

2022-05-24 14:32

To cud, że nie doszło do wypadku! Za kierownicę peugeota wsiadł kompletnie pijany mężczyzna, który - jak tłumaczył... chciał podwieźć swojego kolegę, który leżał równie pijany na chodniku. Auto, którym poruszali się mężczyźni jechało wężykiem. Wówczas do akcji wkroczyli świadkowie, którzy zajechali im drogę i dokonali obywatelskiego zatrzymania.

Do zdarzenia doszło dwa dni temu około godziny 13:00. Dyżurny sieradzkiej policji został powiadomiony o ujęciu nietrzeźwego kierowcy na ulicy Leszka Czarnego. Skierowani na miejsce policjanci zobaczyli osobowego peugeota oraz stojących obok świadków. "Mężczyźni wyjaśnili, że na wysokości Placu Wojewódzkiego zauważyli jadącego przed nimi „wężykiem” peugeota. Jego kierowca najpierw jechał bardzo powoli, nagle hamował, a po chwili gwałtownie przyspieszał. Następnie skręcił w ulicę Leszka Czarnego nie włączając kierunkowskazu. W pewnej chwili przez okno od strony pasażera została wyrzucona puszka od piwa. Podejrzewając, że kierowca peugeota może być nietrzeźwy, postanowili go zatrzymać. Świadek wyprzedził go i zatrzymał swój samochód tak, aby uniemożliwić "podejrzanemu" kierowcy dalszą jazdę. Jego znajomy szybko podbiegł do peugeota i wyjął kluczyki ze stacyjki. Zobaczył, że kierowca i pasażer są kompletnie pijani" - opisuje asp.sztab. Agnieszka Kulawiecka z sieradzkiej policji.

ZOBACZ TEŻ: Podjechał traktorem po wódkę. Był w takim stanie, że się przewracał! O włos od tragedii...

Wjechał na zamknięty przejazd kolejowy. Maszynista zaczął hamować

Z dalszego opisu wynika, że w samochodzie leżały otwarte butelki z alkoholem. "Kierujący peugeotem z trudem wysiadł z auta i chwiejnym krokiem, awanturując się podszedł do świadków. Wtedy o całym zdarzeniu świadkowie powiadomili policję. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce ustalili dane kierowcy i pasażera. Kierowcą był 56-letni mieszkaniec powiatu sieradzkiego. Po zbadaniu stanu trzeźwości okazało się, że ma on ponad 3,6 promila alkoholu w organizmie. Natomiast badanie alkomatem 51-letniego pasażera wskazało obecność 3,7 promila alkoholu w organizmie. 56-latek tłumaczył policjantom, że pojechał po swojego znajomego, który miał pijany leżeć na chodniku i chciał zawieźć go do domu" - dodaje policjantka.

PRZECZYTAJ TEŻ: Łódź. Poszukiwani świadkowie potrącenia dziecka przez mężczyznę na hulajnodze! 6-latka zabrała karetka

Kierowcy zatrzymane zostało prawo jazdy. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów na minimum 3 lata oraz wysoka grzywna.

Sonda
Czy pijani kierowcy powinni tracić samochody?
Nasi Partnerzy polecają