Do tego groźnego zdarzenia doszło w połowie grudnia w jednym z barów chińskich przy ul. Wojska Polskiego w Łodzi. Jak podaje policja, do lokalu wszedł dziwnie zachowujący się mężczyzna. "Mówił do siebie i uderzał rękami w ladę baru. W pewnym momencie kłopotliwy klient próbował zamówić sok, jednak przez dłuższą chwilę nie mógł porozumieć się z osobą sprzedającą. Wzbudziło to w nim jeszcze większą frustrację, którą wyładował krzycząc. Inny mężczyzna znajdujący się w tym samym czasie w barze zwrócił uwagę pobudzonemu klientowi. Po kilkakrotnych próbach uspokojenia mężczyzny, ten zwrócił swoje zainteresowanie przeciwko pokrzywdzonemu i zaczął mu grozić" - podaje policja.
Agresywny mężczyzna wyszedł, prowokując, by klient, który zwrócił mu uwagę, wyszedł wraz z nim.
"Gdy to nie poskutkowało, założył maskę na twarz, wrócił do lokalu i strzelił z broni pneumatycznej w twarz mężczyzny. Na skutek tego zdarzenia pokrzywdzony doznał poważnego uszkodzenia okolic oka skutkującego koniecznością przeprowadzenia zabiegu chirurgicznego. Metalowy pocisk wystrzelony w twarz pokrzywdzonego omal nie pozbawił go wzroku. Podejrzany nie poprzestał na jednym strzale i przed opuszczeniem baru jeszcze kilka razy wystrzelił w stronę napadniętego mężczyzny" - opisuje kom. Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
O zdarzeniu w barze powiadomiona została policja. Stróże prawa rozpoczęli poszukiwania mężczyzny odpowiedzialnego za napaść w barze. Przeprowadzone ustalenia doprowadziły ich do 30-letniego mieszkańca dzielnicy Bałuty.
Mężczyzna został zatrzymany 25 stycznia 2022 roku. Usłyszał prokuratorski zarzut usiłowania ciężkiego uszkodzenia ciała. Taki czyn zagrożony jest karą nawet do 15 lat więzienia. Na wniosek prokuratury podejrzany został aresztowany na 3 miesiące.