W ten sposób wykładowcy i studenci łódzkiej uczelni artystycznej odpowiedzieli na prośbę zaprzyjaźnionej Lwowskiej Narodowej Akademii Sztuki - powiedział PAP dyrektor Instytutu Ubioru ASP w Łodzi dr Michał Szulc.
"Zobaczyliśmy na przesłanych ze Lwowa zdjęciach, jak zamknięci w akademiku studenci ze ścinków materiałów robili siatki maskujące. Mieli wielkie chęci, lecz kończyły im się tkaniny i poprosili nas o materiał, który już do nich wyjechał. Jednocześnie sami rozpoczęliśmy akcję szycia siatek" – wyjaśnił.
Zaznaczył, że odzew na tę formę pomocy Ukrainie był bardzo duży, zarówno ze strony współpracujących z uczelnią szwalni i krojowni oraz innych firm, które dostarczyły materiał, jak i samych studentów, i wykładowców.
"Od poniedziałku kroiliśmy materiał na kawałki, a w środę ruszyła akcja szycia. W naszej tkalni było ponad 50 osób. Atmosfera jest niesamowita. Mówiąc przez łzy, dla studentów z Wydziału Tkaniny i Ubioru to zajęcia praktyczne ze splotów tkackich. W akcję włączyli się w zasadzie studenci i pracownicy ze wszystkich naszych kierunków. Część wycinała paski materiałów, studenci malarstwa je segregowali, kolejna grupa przeplatała, a następna zajmowała się łączeniem" – tłumaczył Szulc.
Podkreślił, że ramię w ramię pracowali m.in. studenci z Polski, Ukrainy i Białorusi.
Wyjaśnił, że do tworzenia osłon maskujących wykorzystano różnego rodzaju materiały, m.in. siatki o dużych oczkach używane do ogrodowych basenów. Technika polegała na dowiązywaniu i przewiązywaniu przez oczka skrawków materiałów. "Siatek mieliśmy jednak mało, dlatego studenci robili je sami w formie dzianiny" – zaznaczył dyrektor Instytutu Ubioru ASP.
Powstały siatki o różnych rozmiarach, które mają wyjechać do Lwowa. Nie będą one jednak służyć do celów militarnych. Mają być wykorzystywane przez mieszkańców.
Akcja ASP ma być kontynuowana. W murach uczelni siatki mają też szyć uczniowie liceum plastycznego.