SZOK! Ksiądz od "bicia kablem" złapał ucznia za głowę i przycisnął do ławki. Kara? Nowa parafia

Sprawę kłopotów z prawem, a także nagannych zachowań wobec dzieci i młodzieży nagłośnił Ośrodek Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

- Tymczasem okazuje się, że ksiądz w przeszłości wprowadzał słowa w czyny. Jako katecheta bił dzieci na lekcjach religii w szkole podstawowej w Głownie – pisze OZRiK. - Ksiądz Dariusz D. jako katecheta bił dzieci po głowach, szarpał za uszy, ciągnął za włosy. Zdarzało mu się złapać ucznia za głowę i przycisnąć ją do ławki. Bił dłonią w pośladki tłumacząc to tym, że "ma prawo karcić dzieci w zastępstwie rodziców"!

PRZECZYTAJ: Skandaliczny wpis księdza! Zachęca do bicia dzieci KABLEM! Natychmiastowa reakcja Facebooka

Idąc dalej za informacjami Ośrodka, okazuje się, że takiego obrotu spraw nie akceptowali rodzice, którzy zdecydowali się zgłosić sprawę skandalicznego zachowania duchownego do prokuratury, ostatecznie śledztwo skończyło się na sali sądowej.

POLECAMY: Afera w łódzkim więzieniu. Takiego znaleziska w kubku strażnika nikt się nie spodziewał!

- Proces trwał trzy lata, w trakcie których oskarżyciele byli wyklinani przez część parafian, a sam ksiądz z ambony nazywał ich "innowiercami". 22 marca 2018 r. Sąd Rejonowy w Zgierzu w sprawie II K 634/16 skazał księdza Dariusza D. za naruszenie nietykalności cielesnej uczniów. Ksiądz dostał roczny zakaz pracy z dziećmi i karę grzywny. Kuria przeniosła go do innej parafii – informują pracownicy Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

Jak donosi lokalny portal skierniewice.eglos.pl, ksiądz Dariusz Drzewiecki przez blisko dwa lata uczył w Szkole Podstawowej nr 1 w Głownie, był też katechetą w ówczesnym Zespole Szkół Licealno-Gimnazjalnych.  

CZYTAJ: KOSZMARNE warunki na drogach! Jest skrajnie niebezpiecznie. W regionie obowiązują DWA ALERTY!

– Otrzymywałem sygnały od rodziców, a jako dyrektor placówki musiałem błyskawicznie zareagować, bo to jest mój obowiązek. Dlatego sprawę zgłosiłem na policję – mówi dla skierniewice.eglos.pl, Adam Kubiak, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Głownie. – Z pracy w szkole zrezygnował sam. Pomimo, że ksiądz to był trudny do współpracy. Miał swoje poglądy, z którymi w żaden sposób nie chcę polemizować – dodaje dyrektor szkoły w Głownie.

Przypomnijmy, burza wokół ks. Dariusza Drzewieckiego ruszyła po poście w mediach społecznościowych. 2 lutego duchowny opublikował na Facebooku post, w którym napisał:

„Drodzy rodzice młodzieży biorącej udział w strajku kobiet i demolujących mnie publicznie… Chcę Wam przypomnieć, ze tym kablem możecie przywrócić Waszemu dziecku ustawienia fabryczne”

Wpis został okraszony nie tylko fotografią księdza, ale także kabla od prodiża. Skandal rozszedł się po internecie z prędkością błyskawicy. Wpis szybko zniknął, równie szybko zareagowali przełożeni księdza.

Autor tego skandalicznego wpisu, ksiądz Dariusz Drzewiecki nie tylko za niego przeprosił, ale otrzymał od swoich przełożonych polecenie usunięcia fun page, na którym niejednokrotnie publikował swoje kontrowersyjne przemyślenia. W środę (3 lutego) Łowicka Kuria Diecezjalna wydała oświadczenie, w którym stanowczo skomentowała to, co wydarzyło się w przestrzeni internetu.

– Ksiądz Administrator Parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Jeruzalu Skierniewickim po rozmowie z Księdzem Biskupem Andrzejem F. Dziubą Biskupem Łowickim i otrzymanym upomnieniu, przeprasza wszystkich, którzy mieli prawo poczuć się tymi wypowiedziami urażeni – jak wyznaje jego intencją „nie było nawoływanie do popełnienia przestępstwa względem młodzieży”. Kuria Biskupia w żaden sposób nie utożsamia się z prywatnymi poglądami i wypowiedziami Księdza Dariusza niezgodnymi z nauczaniem Kościoła i aktualnie obowiązującym porządkiem prawnym, ubolewa nad zaistniałym zdarzeniem, oraz wydaje zakaz publicznych wypowiedzi w mediach społecznościowych – pisze ks. Zbigniew Kielan, rzecznik prasowy Diecezji Łowickiej.