W czwartek 13 października, około godziny 10.00 policjanci ruchu drogowego, patrolując gminę Rawa w Wołuczy (woj. łódzkie), zauważyli jadące z naprzeciwka audi bez włączonych świateł mijania. "Dali sygnał kierowcy do zatrzymania, ale ten zwolnił, zjechał do pobocza, po czym przyśpieszył i zaczął się oddalać. Mężczyzna został rozpoznany przez policjantkę, która już w tym roku go kontrolowała" - podaje mł. asp. Agata Krawczyk z rawskiej policji.
Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za nim. Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów kierowca audi zatrzymał się. "Okazało się, że 41-letni mieszkaniec gminy Rawa nie posiada uprawnień do kierowania, ponieważ zaledwie 2 miesiące wcześniej zostało zatrzymane za kierowanie w stanie nietrzeźwości właśnie przez policjantkę z tego patrolu. Badanie alkosensorem wykazało ponad 3 promile alkoholu w organizmie mężczyzny. Kierujący nie korzystał z pasów bezpieczeństwa, przewoził pasażera bez zapiętych pasów, samochód nie był dopuszczony do ruchu, a jego stan techniczny był fatalny" - wylicza policjantka.
Za wszystkie popełnione wykroczenia 41-latek otrzymał mandat na kwotę ponad 6 tysięcy złotych. Dodatkowo odpowie przed sądem. Mężczyźnie grozi kara do 2 lat za kratkami, wysoka grzywna oraz wieloletni zakaz kierowania pojazdami.