O tym, że koparko-ładowarka za horrendalne pieniądze zaginęła z jednej z budów policjanci z łęczyckiej komendy zostali powiadomieni 1 maja. Maszyna miała zostać skradziona z placu budowy znajdującego się w rejonie remontowanego odcinka drogi krajowej w Łęczycy. Maszynę udało się odnaleźć kilkadziesiąt kilometrów dalej.
PRZECZYTAJ: Łódzkie: Zabrała z bmw 12-latka i rzuciła się do ucieczki w las! Za 33-latką ruszyła policja
- W rezultacie policyjnego dochodzenia, łódzcy kryminalni 4 maja namierzyli skradzioną maszynę na terenie jednej z ulic w Aleksandrowie Łódzkim, a w niej 24-latka. Dzięki skoordynowanym działaniom funkcjonariuszy obu jednostek mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie – informują mundurowi z KWP Łódź.
CZYTAJ TAKŻE: Prokuratura czeka na możliwość przesłuchania nożownika z Brzezin. Kiedy 39-latek może usłyszeć zarzuty?
Odzyskane mienie jeszcze tego samego dnia trafiło do właściciela. Zebrany materiał dowodowy w tej sprawie pozwolił na przedstawienie zatrzymanemu mieszkańcowi powiatu zgierskiego zarzutu kradzieży z włamaniem koparko-ładowarki. Takie przestępstwo zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Łęczycy, która skieruje wniosek do sądu o tymczasowy areszt wobec podejrzanego.
POLECAMY: Łódź. Maleńka Martynka nie może dłużej czekać. Za miesiąc stanie się coś strasznego

i