Co podała policja?

Od tego zaczęła się burza wokół Sebastiana M.! Kontrowersyjny komunikat ciągle jest na stronie

2024-10-11 22:47

Sprawa wypadku na A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, jak żadna inna poruszyły opinię publiczną. Miały na to wpływ nie tylko drastyczne okoliczności zdarzenia - ofiary zginęły w pożarze samochodu - ale również m.in. pierwsze informacje napływające z policji. Mimo że w internecie krążył filmik z BMW, które prowadził Sebastian M., w pierwszym komunikacie w ogóle nie ma o nim mowy.

Wypadek na A1. Kontrowersyjny komunikat policji ciągle na stronie

Od tragedii na A1 minął już ponad rok, ale w tej sprawie nadal mnożą się pytania. Kontrowersje dotyczą nie tylko prób sprowadzenia do Polski Sebastiana M., podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku, ale również działań organów ścigania. Prokuratura Okręgowa w Katowicach bada prawidłowość działań policji i prokuratury w Piotrkowie Trybunalskim dotyczących pierwszych dni po zdarzeniu.

Kierowca BMW miał na początku status świadka, a gdy śledczy zdecydowali w końcu o przedstawieniu mu zarzutów, 33-latek z Łodzi zdążył już wyjechać za granicę. Mężczyzna zdążył dotrzeć, jako że nie miał nawet zakazu opuszczania kraju, do Zjednoczonych Emiratów Arabskich - został zatrzymany w Dubaju 4 października ub.r.

Co ciekawe, w pierwszym komunikacie policji po wypadku w Sierosławiu nie ma żadnej informacji o tym, jakoby kia ofiar, która zatrzymała się na barierach energochłonnych i spłonęła, zderzyła się wcześniej z BMW Sebastiana M. Dalsza część tekstu poniżej.

Spłonęli w aucie, bo staranował ich pirat z BMW

Do kolejnego tragicznego w skutkach zdarzenia doszło około godziny 20:00 na 339 km drogi A1 na wysokości miejscowości Sierosław. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący pojazdem kia na chwilę obecną z niewyjaśnionych przyczyn uderzył w bariery energochłonne, następnie auto zapaliło się. W wyniku tego wypadku śmierć poniosły trzy osoby podróżujące tym pojazdem

- czytamy na stronie internetowej KMP w Piotrkowie Trybunalskim.

Tymczasem 11 października przypada pierwsza rocznica pogrzebu ofiar wypadku na A1. Trzyosobowa rodzina ze Śląska: 39-letni Patryk, 37-letnia Martyna i ich 4-letni synek Oliwier spoczęli na cmentarzu parafialnym w Myszkowie - tak obecnie wygląda ich grób.