Michał K. przez kilka lat kochał się z wzajemnością w córce Violetty S.. Niestety ten związek nie przetrwał próby czasu, a mężczyzna za jego rozpad obwiniał swoją teściową, która zmarła w 2021 roku przeżywszy zaledwie 51 lat. Choć od jej śmierci minęło już wiele miesięcy, on cały czas nosił do niej zadrę w sercu.
W miniony piątek po zmroku zakradł się na zamknięty już pabianicki cmentarz i zaczął demolować jej grób. Zrzucił stojące na nim kwiaty, potłukł znicze i wazon, przewrócił płytę z wygrawerowanymi danymi swojej teściowej. Violetta S. gdyby żyła z pewnością nie pozwoliłaby na takie barbarzyństwo. Po śmierci dała więc nauczkę swojemu zięciowi. Obalony nagrobny kamień przygniótł mu nogę, a on za żadne skarby nie mógł wydostać się z pułapki. Zdesperowany chwycił za telefon i zadzwonił pod numer alarmowy. Niedługo potem na miejscu zjawili się ratownicy medyczni, policjanci i strażacy, którzy uwolnili Michała K..
- Początkowo mężczyzna twierdził, że był odwiedzić grób teściowej i gdy przechodził między grobami poślizgnął się, a wtedy płyta przygniotła mu nogę – opowiada Ilona Sidorko z pabianickiej policji. - Szybko okazało się, że ta historia była zmyślona. Już po raz drugi 37-latek uszkodził ten grób, kopiąc i niszcząc płyty. Tym razem jedna z płyt spadła na nogę mężczyzny. Wandal usłyszał już zarzut znieważania miejsca pochówku, za co grozi mu do 2 lat więzienia.
Dlaczego warto za życia zaplanować WŁASNY POGRZEB?
Posłuchaj rozmowy, która przełamuje tabu o umieraniu!
Listen on Spreaker.