Zdarzenie miało miejsce 2 stycznia 2022 roku po godzinie 3:00 rano. Dyżurny z VIII komisariatu w Łodzi otrzymał zgłoszenie, że w jednym z mieszkań przy ul. Rodakowskiego złodziej włamał się do mieszkania sąsiadki. "Mężczyzna opowiedział, że wychodząc z domu, gdy zamykał drzwi, zauważył zaklejony wizjer. Bardzo zdziwił go ten fakt. Spojrzał na drzwi sąsiadów, którzy również mieli je zasłonięte. Ponadto uwagę zwrócił na uchylone drzwi mieszkania jednej z sąsiadek, a dobrze wiedział, że nie ma jej w domu. Kiedy podszedł bliżej zauważył mężczyznę, który penetruje mieszkanie. Wtedy natychmiast zadzwonił na numer alarmowy" - opisuje mł. asp. Kamila Sowińska z łódzkiej policji.
CZYTAJ TEŻ: Krwawy sylwester na łódzkich Bałutach. Zabiła męża, później zadzwoniła na policję
Na miejsce został wysłany patrol policji. Po kilku minutach złodziej był w rękach stróżów prawa. Jak się okazało, sprawcą był 64-letni mężczyzna. Jego łupem padła biżuteria, pieniądze oraz artykuły spożywcze. Mienie w całości zostało odzyskane przez mundurowych. Śledczy przedstawili zatrzymanemu zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem, za co grozi kara nawet do 10 lat więzienia. Na wniosek prokuratora sąd aresztował podejrzanego na 3 miesiące.