Zdarzenie miało miejsce kilka dni temu. Jak opisuje policja, podczas imprezy odbywającej się w jednym z mieszkań przy ul. Kilińskiego, 33-letnia kobieta ugodziła swojego partnera nożem w nogę. Ranny 31-latek, nie przejmując się krwawiącą raną, którą wstępnie po przebudzeniu opatrzył mu 53-letni gospodarz, wyszedł z domu na umówione spotkanie. - Mężczyzna nie dotarł na nie, ponieważ w wyniku doznanych obrażeń i masywnego krwawienia, zasłabł na ulicy. Tylko dzięki szybkiej reakcji przypadkowych świadków, nie doszło do tragedii. Wezwany na miejsce zespół karetki pogotowia ratunkowego zabrał mężczyznę do szpitala. Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo - informuje Katarzyna Zdanowska z łódzkiej policji.
CZYTAJ TEŻ: Strzały w Woli Cyrusowej! Nie żyje biznesmen, jego żona ranna. Co się stało pod Brzezinami? [NOWE FAKTY]
Wkrótce, w mieszkaniu przy ul. Kilińskiego zatrzymano 33-latkę. W jej organizmie stwierdzono 1,5 promila alkoholu. Kobieta ma przeszłość kryminalną, teraz odpowie za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Została tymczasowo aresztowana.