Nowy trend w Łodzi. Miasto... odbetonowuje drzewa. "Ludzka głupota nie zna granic"

Najpierw zostało zabetonowane, teraz je... rozbetonowują. W całej Łodzi jest masa podobnych przypadków. Zabetonowane drzewa to nie rzadki widok, zarówno na osiedlach, jak i w centrum miasta. Mieszkańcy Teofilowa nie mogli dłużej patrzeć, jak drzewo obok którego codziennie przechodzą nie ma szans na naturalny rozwój i zaapelowali o usunięcie wokół niego części chodnika.

"Mieszkańcy Teofilowa wpadli na pomysł odbetonowania kawałka chodnika na ul. Rydzowej przy ul. Wici. Wszystko po to, żeby rosnący kasztanowiec miał więcej miejsca do życia. Mało kto wie, ale drzewa oddychają właśnie korzeniami, dlatego teren wokół pnia warto pozostawić niezabudowany oraz nie parkować tam aut" - podaje łódzki magistrat.

Pomysł mieszkańców podchwycił Wydział Kształtowania Środowiska (WKŚ). Uzgodnił z zarządcą ulicy i biurem inżyniera miasta projekt zmian w pasie drogowym, znalazł wykonawcę i zdemontował płyty chodnikowe wokół drzewa.

Łodzianie komentują i na urzędnikach nie zostawiają suchej nitki. "Szkoda, że na etapie planowania chodników nie ma takich przemyśleń. Zaoszczędziłoby to czasu i pieniędzy" - zauważa Anna, a z nią zgadza się wielu innych komentujących. ""Żenujące, że nie było to oczywiste i zrobione tak od razu..." - wtóruje jej Aleksandra. A Katarzyna dodaje: "Ludzka głupota nie zna granic".

Pod postem na fanpage'u Miasta Łodzi pojawiły się też komentarze krytyczne na temat wykonania odbetonowania. "Czy w tym mieście zatrudnia się jakichś przyrodników? Głupotą są wystające krawężniki od czterech stron zieleńca - przynajmniej z jednej strony powinno być płasko, by wnikała tam woda" - zauważa Michał.

Być może urzędnicy uwzględnią uwagi łodzian, bo odbetonowanie kasztanowca na Teofilowie ma być dopiero początkiem "akcji".

"Chcemy, aby to działanie było początkiem większej akcji na terenie całego miasta, dlatego też serdecznie zachęcamy wszystkich mieszkańców do kontaktu. Jeśli widzicie takie drzewa w swojej okolicy, zgłoście je nam, zadziałamy" – zachęca Anna Wierzbicka, dyrektor WKŚ.

Zgłoszeń można dokonywać za pośrednictwem adresu e-mail: [email protected]