Kilka dni temu policja pojawiła się przed jedną z kamienic przy ul. Wojska Polskiego i rozpoczęli obserwację. "Po chwili mundurowi zauważyli młodego mężczyznę jadącego rowerem, który zatrzymał się, a następnie wszedł do obserwowanego budynku. Po zaledwie dwóch minutach, gdy wyszedł, postanowili go wylegitymować. Był to 35-letni łodzianin, który miał przy sobie 0,7 grama marihuany. Tłumaczył się, że narkotyki kupił od znajomego, którego dziś odwiedził. Następnie policjanci zauważyli kolejnego młodego mężczyznę, który również szedł w kierunku obserwowanej kamienicy. Tym razem był to 27-latek posiadający tabletki o wadze 2,7 grama. Po zaledwie kilku minutach zauważyli kolejnego młodzieńca wchodzącego do budynku. Tym razem postanowili wejść za nim i czekali na klatce schodowej, aż wyjdzie z mieszkania. Wylegitymowany 28-latek posiadał przy sobie 2,1 grama masy plastycznej z zawartością marihuany" - opisuje mł.asp. Kamila Sowińska z łódzkiej policji.
ZOBACZ TEŻ: Łódź. Policjant poszedł z rodziną do kina, zatrzymał poszukiwanego listem gończym
Funkcjonariusze natychmiast zatrzymali 58-letnią kobietę oraz 35-letniego mężczyznę - jak podaje policja: trudniących się handlem różnego rodzaju narkotykami. Do przeszukania zajmowanych przez nich pomieszczeń użyto psa tropiącego należącego do funkcjonariusza z Wydziału Prewencji w Zgierzu. Policjanci zabezpieczyli łącznie ponad 600 gramów środków odurzających i substancji psychotropowych oraz gotówkę w kwocie ponad 33 000 złotych.
CZYTAJ TEŻ: Pędził jak szalony, lusterkiem zahaczył o radiowóz. 20-latek ma poważne kłopoty
Zatrzymana kobieta z synem usłyszeli już prokuratorskie zarzuty. Przestępczy duet za posiadanie znacznych ilości narkotyków oraz handel nimi najbliższe 10 lat może spędzić w więzieniu. Ponadto mężczyźni, którzy zaopatrywali się u zatrzymanych w środki odurzające usłyszeli zarzuty posiadania narkotyków za co grozi kara 3 lat więzienia.