Łódź. 25 lat za zabójstwo Pauliny to za mało? Minister Wójcik interweniuje: wyrok jest niesprawiedliwy

i

Autor: DARIUSZ KUCHARSKI / SUPER EXPRESS, MARCIN WZIONTEK / SUPER EXPRESS

25 lat za zabójstwo Pauliny to za mało? Minister Wójcik interweniuje: wyrok jest niesprawiedliwy

2022-05-21 16:45

Wyrok dla Mamuki K. w sprawie zabójstwa 28-letniej Pauliny D. jest "bulwersujący" i "niesprawiedliwy" – ocenił w sobotę w Łodzi minister w KPRM Michał Wójcik, mówiąc o skazaniu na 25 lat więzienia "rzeźnika z Gruzji", sprawcy brutalnej zbrodni. Dodał, że według jego wiedzy prokuratura, która domagała się dożywocia, złoży apelację.

Jak pisaliśmy, w czwartek (19 maja) Sąd Okręgowy w Łodzi skazał na karę 25 lat więzienia 43-letniego Gruzina Mamukę K., oskarżonego o brutalne zabójstwo w 2018 roku 28-letniej łodzianki Pauliny D. Skazany po 20 latach będzie mógł ubiegać się o warunkowe zwolnienie z więzienia. Sąd nie miał wątpliwości, co do dokonania zabójstwa przez Mamukę K., jednak nie przyjął związku tego zabójstwa ze zgwałceniem.

Jak podaje Polska Agencja Prasowa (PAP), Wójcik ocenił w sobotę (21 maja), że ten wyrok jest "bulwersujący" i "niesprawiedliwy". Minister pytał, co trzeba zrobić, by "zasłużyć" na karę dożywotniego pozbawienia wolności.

CZYTAJ TEŻ: Łukasz zabił człowieka, bo zirytowała go żona. Usłyszał wyrok sądu

Wyrok dla rzeźnika z Gruzji

"Paulina była piękną, 28-letnią dziewczyną. Została brutalnie zamordowana. Dla jej bliskich, krewnych, ludzi, którzy ją znali to niewyobrażalna tragedia. Wyrok 25 lat pozbawienia wolności jest po prostu niesprawiedliwy, nie oddaje stopnia szkodliwości społecznej tego czynu, stopnia zawinienia sprawcy" – mówił Wójcik podczas konferencji prasowej zorganizowanej przed łódzkim sądem okręgowym.

Dodał, że jest to wyrok nieprawomocny i według wiedzy b. wiceministra sprawiedliwości prowadząca śledztwo Prokuratura Rejonowa Łódź-Polesie odwoła się od tego wyroku. "Prokurator żądał kary dożywotniego pozbawienia wolności i taka kara byłaby karą sprawiedliwą. Taka kara odstraszałaby potencjalnych sprawców najgroźniejszych czynów, taka kara musi chronić społeczeństwo przed takimi jednostkami. Musi mieć charakter prewencyjny, ale przede wszystkim sprawiedliwy" – podkreślił Wójcik.

Jak przyznał, ma nadzieję, że wyrok zostanie zmieniony w sądzie II instancji.

Wójcik wskazał również, że do parlamentu trafił projekt nowelizacji kodeksu karnego, który jest popierany przez Solidarną Polskę. Jak mówił, złagodzenie sankcji za ciężkie przestępstwa w kodeksie karnym z 1997 roku nie było dobrą drogą.

"W sprawach najcięższych zbrodni, przeciwko życiu, zdrowiu, wolności, wolności seksualnej, przede wszystkim dzieciom, muszą być kary zaostrzone. W procedowanym projekcie przewidujemy m.in. wprowadzenie nowej kary bezwzględnego dożywocia. Skazany na taką karę nigdy nie wyjdzie na wolność, nie będzie przedterminowego zwolnienia. Jeśli nie może być kary śmierci, to niech będzie bezwzględne dożywocie" – tłumaczył.

Obecny na konferencji prasowej wicewojewoda łódzki Piotr Cieplucha ocenił, że wyrok ws. zabójstwa łodzianki jest "szokujący". Przyznał, że znał osobiście ofiarę, z którą chodził do tego samego liceum.

"Nie można milczeć w obliczu takiej niesprawiedliwości. Ten wyrok wstrząsnął opinią publiczną w całej Polsce. (…) Jeśli sąd w tym wypadku nie zasądził najwyższej możliwej kary, to co sprawca musiałby jeszcze uczynić, aby otrzymać dożywocie" – zaznaczył.

Proces, który rozpoczął się w listopadzie 2020 r., toczył się przed łódzkim sądem z wyłączeniem jawności. Także ustne uzasadnienie wyroku było niejawne.

Prokuratura i pełnomocnik rodziny ofiary Bartosz Tiutiunik wnioskowali o karę dożywotniego pozbawienia wolności dla Mamuki K. W czwartek adwokat zaznaczył, że jest za wcześnie, by mówić o wniesieniu apelacji od wyroku sądu pierwszej instancji, choć - jak przyznał - biorąc pod uwagę stanowisko rodziny i okoliczności zbrodni, należy się jej spodziewać. "Czy rodzina oczekiwała czegoś więcej? Tak, oczekiwała kary dożywotniego pozbawienia wolności. Jak będzie ostatecznie, zadecyduje pewnie sąd apelacyjny" – powiedział mediom.

Do brutalnego zabójstwa 28-letniej mieszkanki Łodzi Pauliny D. doszło 20 października 2018 r. Kobieta została dotkliwie pobita i zamordowana w jednym z mieszkań w kamienicy przy ul. Żeromskiego w Łodzi, wynajmowanym przebywającym w Polsce cudzoziemcom zza wschodniej granicy. Śmiertelne okazały się trzy ciosy nożem wymierzone w szyję. Głównym podejrzanym w tej sprawie był obywatel Gruzji Mamuka K., który według śledczych przewiózł taksówką owinięte w folie i zapakowane w torbę ciało, porzucając je w pobliżu Stawów Jana. Następnie oskarżony uciekł na Ukrainę. Zatrzymano go w Kijowie na początku listopada 2018 r.

Sonda
Czy wyrok w tej sprawie jest sprawiedliwy?