Jak czytamy na portalu TVN24, jedno z łódzkich przedszkoli, oprócz pytań o to, czy rodzice są zainteresowani posłaniem dziecka do przedszkola od 6 maja oraz o liczbę godzin, jaką miałoby spędzić w placówce, pojawiło się też pytanie o to, czy rodzice są "pracownikami systemu ochrony zdrowia, służb mundurowych, pracowników handlu i przedsiębiorstw produkcyjnych, realizujących zadania związane z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19?".
Jak czytamy w wypowiedzi medyka komentującego sytuację, w mailu, który zawierał ankietę nie wyjaśniono, po co dyrekcji przedszkola takie informacje. Pracownicy służby zdrowia odebrali je jako próba dyskryminacji oraz naznaczanie z powodu wykonywanego zawodu.
Jak tłumaczy magistrat, placówki były zobowiązane wyłącznie do uzyskania w ankiecie odpowiedzi na pytania odnośnie tego, czy dany rodzic chce posłać dziecko do przedszkola i na ile godzin.
Jak tłumaczą łódzcy urzędnicy, pierwszeństwo do przyjęcia do przedszkoli mają pracownicy tych zawodów, które są zaangażowane w walkę z pandemią i podejrzewają, że dodatkowe pytanie nie było zadane w złej wierze.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
ięcej o sytuacji epidemiologicznej w woj. łódzkim: