Nocowali w przyczepie kempingowej w zabytkowym parku w Łodzi. "Robimy coś złego?"

Zdjęcia auta z przyczepą kempingową, zaparkowanego przy stawie w parku Julianowskim przesłał Społecznemu Komitetowi Ochrony Julianowa jeden z łodzian, który zrobił je w poniedziałek (15 sierpnia) rano. Para mała rozłożone leżaki z widokiem na staw i jadła przygotowany na butli gazowej posiłek. Z relacji wynikało, że biwakowicze podeszli do sprawy lekceważąco i kiedy zwrócono im uwagę, mieli odpowiedzieć "A robimy coś złego? Tylko przenocowaliśmy. Zaraz odjeżdżamy".

ZOBACZ TEŻ: Ostre sceny seksu na Piotrkowskiej w Łodzi. Robili to na ławce w biały dzień. Jest nagranie

O zajściu powiadomiona została straż miejska, podobne zawiadomienia złożyło kilka osób. Jak podaje łódzki magistrat, interweniujący w parku strażnicy nie mieli cienia wątpliwości, że doszło do naruszenia zasad regulaminu, który wprost zakazuje wjazdu pojazdami. "Turyści zostali ukarani mandatem karnym na kwotę 500 zł. Obiecali, że już nie powtórzą błędu" - czytamy.

CZYTAJ: Łódź. Ropopochodna substancja w rzece Jasień. Winni poniosą karę?

"Co ciekawe, nie był to przypadkowy przystanek czy nocleg w drodze. Ci państwo celowo przyjechali do parku. Taki mieli pomysł na nocleg na łonie przyrody" – mówi Marek Marusik, zastępca naczelnika Wydziału Dowodzenia Straży Miejskiej w Łodzi.

CZYTAJ: Park Helenów: "Tu wypadało bywać". Największą atrakcją były... niedźwiedzie!

Jak podaje straż miejska, tylko w 2022 roku w Łodzi wypisano już 77 mandatów za złamanie zakazu wjazdu do parku.