Nie wrócił po firmowej integracji, rodzina zaczęła go szukać. Oto finał...

i

Autor: BE /archiwum /zdjęcie ilustracyjne

Co z mężczyzną?

Nie wrócił po firmowej integracji, rodzina zaczęła go szukać. Oto finał...

2022-09-19 17:36

Rodzina 48-letniego mężczyzny, który wyszedł na imprezę firmową i nie wrócił do domu o umówionej godzinie, postawiła na nogi policję w Opocznie. Oto zaskakujący finał nocnych poszukiwań...

Zgłoszenie o zaginięciu 48-latka opoczyńscy policjanci przyjęli nad ranem w sobotę, 17 września 2022 roku. Rodzina zaginionego, zanim powiadomiła policję, poszukiwała go na własną rękę. "Z ustaleń policjantów wynikało, że 16 września 2022 roku mężczyzna wyszedł na firmową imprezę integracyjną. W domu zostawił telefon komórkowy, a swoim bliskim powiedział, że wróci około godziny 23.00. Kiedy mężczyzna nie pojawił się o ustalonej porze, zatroskana rodzina na własną rękę rozpoczęła poszukiwania 48-latka. Gdy nie przyniosło to skutku, około godz. 3.00 w nocy postanowili poprosić o pomoc opoczyńskich policjantów" - opisuje asp.sztab. Barbara Stępień z Komendy Powiatowej Policji w Opocznie.

O poszukiwaniach zaginionego zostały powiadomione także inne służby, w tym Straż Ochrony Kolei. Patrole policji sprawdzały okolicę, w której odbywała się impreza pracownicza. Sprawdzono drogi, którymi mógł poruszać się zaginiony a także dworce PKP i PKS, pustostany, szpital i inne miejsca. Dyżurny opoczyńskiej policji informację o poszukiwaniach wraz z rysopisem mężczyzny przekazał między innymi funkcjonariuszom Straży Ochrony Kolei.

"Dzięki temu około godziny 4:20 policjanci otrzymali informację od patrolu SOK, że na drodze przy Centralnej Magistrali Klejowej między Opocznem, a Bukowcem Opoczyńskim, zauważyli mężczyznę, którego wygląd odpowiadał rysopisowi zaginionego" - podaje Stępień.

"Na miejsce zostali skierowani policjanci, którzy potwierdzili tożsamość mężczyzny. 48-latek był cały i zdrowy, nie potrzebował pomocy medycznej. Policjanci od mężczyzny wyczuli silną woń alkoholu. Z rozmowy z 48-latkiem wynikało, że wychodząc z imprezy prawdopodobnie pomylił kierunek drogi" - dodaje policjantka.

Zaginiony cały i zdrowy został przekazany pod opiekę zatroskanej rodziny.

Zuzia z Łodzi przeżyła koszmar. Była bita, przypalana, głodzona, więziona w pojemniku na pościel
Sonda
Czy brałeś/brałaś kiedyś udział w poszukiwaniach osób zaginionych?