Właściciel kamienicy przy ul. Kilińskiego w Łodzi od kilku lat prowadzi generalny remont. Postępom prac przyglądają się lokatorzy - zostało ich kilkunastu. Ta zima dała się im szczególnie we znaki. Sprawą zajęli się reporterzy TVN Uwaga! W wyemitowanym dzisiaj (15 lutego) programie lokatorzy bez ogródek mówili o swoich obawach o zdrowie i życie. "Teraz jak były mrozy, to całe schody mieliśmy pokryte lodem, wisiały nawet sople. Z półpiętra lała się woda i to wszystko leciało - mówiła jedna z kobiet. Mieszkańcy kamienicy opowiadali o tym, jak chodzą po domach w zimowych ubraniach, jak dogrzewają mieszkania grzejnikami elektrycznymi, a niektórzy boją się, że sufit zawali się im na głowę.
Mieszkańcy doszukują się drugiego dna. Jak słyszymy w materiale Uwagi, są zdania, że właściciel poprzez remont mógł chcieć się ich pozbyć. Jednym z działań na poparcie swoich podejrzeń miało być usunięcie okien w lokalach, w których nikt nie mieszka.
Jak mówi jeden z lokatorów, problemy zaczęły się, kiedy miasto sprzedało udziały w kamienicy na rzecz nowego, prywatnego inwestora. Jak czytamy - był to jedyny sposób na uratowanie budynku, którego miasto było wcześniej administratorem i współwłaścicielem (wraz ze spadkobiercami dawnych właścicieli).
"Jeśli mamy do czynienia z nieruchomością, w której mamy kilku właścicieli, to miasto nie może wyłożyć pieniędzy miejskich - budżetowych - na remont takiej nieruchomości. Może jedynie korzystać z tego, co wniosą lokatorzy w czynszu. To była sytuacja patowa – podkreśla Jolanta Baranowska z Urzędu Miasta Łodzi.
Polecany artykuł:
Jak potwierdził powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, budynek wymagał remontu, a Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Łodzi zobowiązał do niego właścicieli, nakładając termin do 2020 roku. Kolejnym zastrzeżeniem była konieczność zapewnienia mieszkańcom lokali zastępczych w przypadku robót zagrażających ich bezpieczeństwu, w których czynsz nie byłby wyższy niż dotychczasowy.
Właściciele kamienicy zgodzili się porozmawiać z reporterem TVN Uwaga, jednak nie wyrazili zgody na użycie ich wizerunku. Jak czytamy, to biznesmeni, którzy rewitalizują kamienice w różnych polskich miastach. Na pytanie, dlaczego nie zapewnili lokali zastępczych, jeden z nich odpowiedział, że nie mają. "Czy jak sąsiad u góry panu remontuje, to pan się wyprowadza, albo sąsiad daje panu mieszkanie zastępcze?" - zapytał i dodał, że sytuacja poprawi się, kiedy wyremontują kilka pustych mieszkań w tej kamienicy. "Potrzebuję wyremontować dziewięć mieszkań, żeby poukładać, że tak powiem, w cudzysłowie, klocki, czyli przeprowadzić tych lokatorów. I oni będą szczęśliwi, a ja będę mógł kontynuować dalej budowę" - stwierdził.
Polecany artykuł:
Urzędnicy przedstawili inne wyjście. Jak czytamy, ci z lokatorów, którzy mają najtrudniejszą sytuację, w drodze trybu specjalnego, za zgodą komisji radnych, mogą wnosić o przyznanie im mieszkania komunalnego lub socjalnego. Jak podaje TVN Uwaga, udało się to już jednemu z mieszkańców owej kamienicy.