Funkcjonariusze z Wydziału dw. z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, już od jakiegoś czasu podejrzewali, że w jednym z mieszkań w dzielnicy Bałuty odbywać się może nielegalny proceder związany z handlem narkotykami. Policjanci postanowili to sprawdzić i przeprowadzili akcję.
Kilka dni temu, obserwując wytypowany blok, policjanci zauważyli wychodzącego z klatki mężczyznę, który - ich zdaniem - zachowywał się nerwowo. Po tym, jak zdążył ruszyć spod bloku autem, został zatrzymany do kontroli. Jak się okazało, 43-latek miał przy sobie około 5 gramów marihuany i taką samą ilość metaamfetaminy. Dodatkowo, jak wynikało ze sprawdzenia w policyjnych bazach danych, mężczyzna prowadził samochód wbrew prawomocnemu zakazowi sądowemu.
PRZECZYTAJ TEŻ: Nastolatek z Sieradza miał w pokoju pudełka z narkotykami. Sprawą zajmie się sąd rodzinny
Po chwili „w ręce” funkcjonariuszy wpadły dwie kolejne osoby, które wychodziły z tej samej klatki. Jedną z nich była 37-letnia lokatorka mieszkania, która poszukiwana była do odbycia kary 6 miesięcy pozbawienia wolności.
"Po przeszukaniu lokalu zajmowanego przez kobietę, policjanci odnaleźli w nim ponad kilogram narkotyków, w tym: amfetaminę, mefedron i marihuanę o łącznej wartości czarnorynkowej opiewającej na kwotę około 30 tysięcy złotych. 23-latek towarzyszący kobiecie posiadał przy sobie około 1,5 grama mefedronu" - opisuje kom. Marcin Fiedukowicz.
ZOBACZ: Policyjny pościg za grupą nastolatków! 15-latek gnał kradzionym autem na złamanie karku
37-latka usłyszała zarzut posiadania znacznych ilości substancji psychotropowych i środków odurzających, a także handlu nimi, co zagrożone jest karą nawet do 10 lat więzienia. Kobieta na wniosek Prokuratury Rejonowej Łódź-Bałuty została aresztowana na 3 miesiące.
Zatrzymani mężczyźni, którzy byli notowani za podobne przestępstwa, usłyszeli zarzut posiadania narkotyków, za co grozić może kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności. Jeden z nich odpowie również za naruszenia zakazu sądowego, za co grozić może do 5 lat pozbawienia wolności.
CZYTAJ: Ukrainiec robił remont, potem brutalnie zabił biznesmena. Przerażające kulisy